POLIPTYK OLKUSKI – BAZYLIKA KOLEGIACKA PW. ŚW. ANDRZEJA W OLKUSZU (przewodnik)
Modlitewnik Franciszki Serafiny Podoskiej
1.
2.
3. Wersja elektroniczna powstała w ramach projektu dyplomowego na kierunku Humanistyki Cyfrowej
na Wydziale Nauk Humanistycznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim
Lublin 2019
Skład, łamanie, projekt typograficzny
Agata Matla
Projekt okładki i strony tytułowej
Agata Matla
Przygotowanie wersji elektronicznej
Agata Matla
Fotorafie Archiwum Klasztoru Sióstr Klarysek w Starym Sączu
Agata Matla
Sygnatura
7952 A
Lokalizacja oryginału
Biblioteka Instytutu Filologii Polskiej
Digitalizacja
Oddział Zbiorów Cyfrowych
Lokalizacja wersji zdigitalizowanej
http://dlibra.kul.pl/dlibra/docmetadata?id=39673&from=publication
Kierujący projektem dyplomowym: Wydawnictwo
dr hab. Justyna Dąbkowska-Kujko, prof. KUL
45. B
ędący przedmiotem tej edycji
XVIII-wieczny manuskrypt,
spisany w klasztorze Klarysek
w Starym Sączu, jest źródłem informacji
o duchowości klariańskiej i sposobie
prowadzenia medytacji. Zawiera on
modlitwy i rozważania, a jednocześnie jest
świadectwem kształtowania się myśli oraz
umiejętności pisarskich polskich zakonnic
w dobie oświecenia.
Aby poznać dzieje mniszek
starosądeckich w XVIII wieku oraz w
pełni zrozumieć zapisane w modlitewniku
rozmyślania, należy przywołać czasy
znacznie wcześniejsze, kiedy spotkały
się dwie niezwykłe osobowości – św.
Franciszek i św. Klara. Oboje byli młodzi,
pochodzili z zamożnych rodów, mieli
przed sobą perspektywy na życie pełne
uciech i przygód. Postanowili jednak
naśladować Chrystusa i wieść prosty byt
według ewangelicznego wzorca. Przyszło
im żyć w czasach, kiedy sytuacja polityczna
i ekonomiczna w Europie była trudna,
a bogate warstwy społeczne nieustannie
pomnażały swoje wpływy i majątki,
często kosztem tych, którzy i tak niewiele
posiadali. Kościół katolicki zaangażowany
był w dużym stopniu w politykę i sprawy
świeckie. Św. Franciszek widział potrzebę
odnowy postaw chrześcijańskich i zwrócenia
uwagi na biednych oraz uciśnionych.
Porzuciwszy majątek, wraz z towarzyszami
głosił Słowo Boże, pocieszał strapionych
46. i dawał przykład prostego, dobrego życia.
Około roku 1209 udał się do papieża
Innocentego III, któremu przedstawił
Regułę – program oraz zasady życia
swojego i współtowarzyszy. W roku
1223 papież Honoriusz III oficjalnym
dokumentem zatwierdził Regułę Braci
Mniejszych.
Za przykładem Franciszka także Klara
porzuciła dom rodzinny i poświęciła się
na służbę Bogu. Przebywała w klasztorach
benedyktynek, a następnie została
umieszczona przy odnowionym przez
Franciszka kościele św. Damiana pod
Asyżem. Wkrótce przyłączyła się do
niej sistra Katarzyna i inne panny, a ich
wspólnotę nazywano Ubogimi Paniami.
„W Kościele katolickim istniała tradycja,
iż założyciele męskich zakonów tworzyli
również żeńskie wspólnoty, żyjące
według tej samej, odpowiednio tylko
zmodyfikowanej reguły. Matką II Zakonu
franciszkańskiego stała się św. Klara,
która duchowość i dzieło św. Franciszka
przeszczepiłanagruntniewieści”1
. Przezwiele
lat Klara i Franciszek zabiegali o oficjalne
zatwierdzenie sposobu życia Ubogich Pań.
Nastąpiło to w roku 1218 lub 1219, kiedy
kardynałHugolinułożyłpierwsząregułę,tzw.
Konstytucje Hugoliańskie, wówczas to
Panie z San Damiano nazywano Ubogimi
Mniszkami Zamkniętymi.
Klarze zależało na ścisłej łączności
z zakonem Braci Mniejszych. Po śmierci
47. (1226) i kanonizacji (1228) Franciszka
Ubogie Mniszki starały się o zmiany
w regule, które pozwoliłyby na składanie
profesji zakonnej na imię św. Franciszka,
a nie jak dotychczas – św. Benedykta.
Papieże Hugolin i Innocenty IV kolejno
odrzucali prośby Klary, potwierdzając
Konstytucje Hugoliańskie. Papież
Innocenty IV ogłosił nową regułę w roku
1247, ale ta nadal nie spełniała oczekiwań
mniszki, w konsekwencji czego Klara
napisała własną regułę. Wyznaczyła
w niej cztery najważniejsze zobowiązania
zakonu, które również współcześnie
stanowią podstawy życia sióstr klarysek.
Są nimi: „zachowanie Ewangelii,
posłuszeństwo Ojcu Świętemu, służba
Kościołowi katolickiemu, pielęgnowanie
duchowości św. Franciszka i łączności
z rodziną franciszkańską”2
. Do ostatnich
dni swojego życia Klara zabiegała o to, by
papież zatwierdził jej regułę. Stało się to
9 sierpnia 1253 roku, na dwa dni przed
śmiercią Klary.
Kolejnareguładlazakonuklariańskiego
została opracowana przez papieża Urbana
IV. Ogłoszona bullą 18 października 1263
roku, regulowała całość spraw zakonu
oraz klasztoru i zdecydowała ostatecznie
o jego franciszkańsko – klariańskiem
charakterze. „Obecnie w II Zakonie
franciszkańskim są w użyciu dwie reguły.
Klaryski, których Konstytucje oparte są na
Reguleśw.Klary(zatwierdzonejprzezpapieża
48. InnocentegoIV)nazywanesąinnocentkami,
natomiast te, które pozostają przy Regule
Urbana IV– urbanistkami”3
.
Pierwszą polską klaryską była bł.
Salomea, córka księcia małopolskiego
Leszka Białego z dynastii Piastów
i księżniczki Grzymisławy Rurykowicz,
córkiksięciałuckiegoIngwaraJarosławicza.
Urodziła się w roku 1211 lub 1212 na
Wawelu w Krakowie i już jako trzyletnia
dziewczynka została przyrzeczona księciu
halickiemu Kolomanowi – synowi króla
węgierskiego Andrzeja II. Małżeństwo
miało być gwarantem wzajemnej pomocy
i pokoju między sąsiadami. Około roku
1225 Salomea i Koloman, osiągnąwszy
stosowny wiek, uroczyście potwierdzili
związek małżeński. Jednocześnie ślubowali
czystość, co było wyrazem ich pobożności
i stanowiło ofiarę składaną Bogu. Król
Andrzej przekazał młodym małżonkom
zarząd częścią terytorium państwa:
Sławonię, Dalmację i Kroację. Para
królewska rozpoczęła działalność misyjną,
bynaziemiachobjętychherezjąprzywrócić
wiarę katolicką.
W trakcie najazdu wojsk tatarskich na
Europę w 1241, wskutek odniesionych
ran podczas bitwy nad rzeką Sajó
Koloman zmarł. Trzydziestoletnia
Salomea została wdową i powróciła do
Polski z pragnieniem utworzenia na jej
terenie żeńskiej wspólnoty św. Franciszka.
W 1245 w Sandomierzu podczas kapituły
49. zakonnej prowincjał franciszkański
o. Rajmund dokonał uroczystego aktu
jej obłóczyn, a bp. krakowski Prandota
udzielił jej konsekracji dziewic, czyli
poświęcił na mniszkę. Za datę powstania
II Zakonu franciszkańskiego w Polsce
przyjmuje się właśnie rok 1245.
Pierwszy klasztor klariański został
wybudowany w Zawichoście i był fundacją
bł. Salomei Piastówny oraz jej brata
– księcia krakowsko-sandomierskiego
Bolesława Wstydliwego. Wspólnotę
zakonną utworzyły siostry, które przybyły
z Pragi, przysłane przez św. Agnieszkę.
Wraz z odzyskaniem w 1257 r. przez
Bolesława stolicy księstwa Krakowa,
zrodziła się myśl o wzniesieniu nowego
klasztoru. W 1260 r. Salomea otrzymała
zgodę papieża na przeniesienie konwentu
do Skały. Cztery lata później zamieszkały
tam wszystkie siostry. Na początku XIV
wieku król Władysław Łokietek oddał
wspólnocie ze Skały kościół św. Andrzeja
w Krakowie, przy którym wzniesiono
murowany klasztor. Siostry mieszkają
w nim nieprzerwanie od roku 1325.
W XIII wieku zbudowano także
klasztory we Wrocławiu, w Gnieźnie oraz
w Starym Sączu. Pierwszy z nich powstał
w 1257 r. z inicjatywy księżniczki czeskiej,
żony Henryka Pobożnego Anny. Pierwsze
mniszki przysłała do niego z Pragi św.
Agnieszka, siostra księżnej Anny. Jej
córka Jadwiga wstąpiła do zgromadzenia
50. i wkrótce została jego przełożoną.
Kolejny klasztor klariański na ziemiach
polskich powstał w Gnieźnie dzięki
bł. Jolancie, siostrze św. Kingi, żonie
Bolesława Pobożnego, księcia kalisko-
gnieźnieńskiego. Po śmierci męża Jolanta
zapragnęła poświęcić resztę życia ideałom
św. Klary i w 1283 r. doprowadziła do
powstania w Gnieźnie klasztoru Klarysek.
KlasztorwStarymSączuzostałufundowany
przez Kunegundę – św. Kingę. Urodziła się
onaok.1234 roku jako córka króla Węgier
z dynastii Arpadów Beli IV i Marii – córki
cesarza bizantyjskiego TeodoraILaskarisa.
Jakopięcioletniedzieckozostałaprzyrzeczona
księciu sandomierskiemu Bolesławowi
Wstydliwemu. Przybyła na dwór jego
matki Grzymisławy, gdzie mieszkała
wraz z przyszłym mężem do czasu
najazdu tatarskiego w 1241 r. Zmuszeni
do ucieczki, ukrywali się w Krakowie, na
Węgrzech, w Pieninach i na Morawach, a po
powrocie zamieszkali w Nowym Korczynie.
Przebywała tam siostra Bolesława, wdowa
po Kolomanie – Salomea, która została
jej opiekunką i ukształtowała młodą
księżniczkę. Kinga poślubiła Bolesława
w 1246 roku i wraz z nim władała
księstwami krakowskim isandomierskim.
Odgrywała dużą rolę w życiu politycznym
i gospodarczym. Dbała o ubogich,
opiekowała się poddanymi, a troska o ich
rozwójduchowyzaowocowałafundacjąwielu
kościołówiklasztorów.PośmierciBolesława
51. Kinga przybyła na Ziemię Sądecką, którą
mąż ofiarował jej w wieczyste posiadanie.
Zamieszkała w ufundowanym przez siebie
klasztorze, zapewniła mu byt materialny
i sprowadziła do niego mniszki ze Skały.
ZrzekłasięprawksiążęcychnarzeczGryfiny,
żony Leszka Czarnego, i w roku 1289
została mniszką. Zapadła na ciężką chorobę
i zmarła w opinii świętości w roku 1292.
Liczne cuda i łaski zdziałane za przyczyną
Kingi zaowocowały jej beatyfikacją w 1690
r. oraz kanonizacją w 1999 r.
53. R
ękopis o wymiarach 14,8 cm × 9 cm
liczy 39 kart. Oprawa wykonana
z jasnej cielęcej skóry, została
wklejona niepoprawnie, tyłem na przód.
Wypalono na niej symetryczne linie,
ornamenty roślinne, a w środkowej
części monogramy. Na stronie przedniej
widoczny jest monogram maryjny, nad
nim litery K i M, u dołu Z, C i S. Na
stronie tylnej oprawy wokół chrystogramu
rozmieszczono te same litery, w odmiennej
jednak kompozycji: K, M, Z u góry, C oraz
S pod monogramem. W rękopisie znajdują
się wpisy atrybucyjne, usytuowane są one
przeważnie w niezapisanych miejscach
u dołu kart: „Franciszka Podoska”, k. 8v,
23v, 26v; „Franciszka S. Podoska ZSMK”,
k. 33v; pierwszy pojawia się już jednak
w środkowej części karty tytułowej recto:
„Franciszka Serafina Podoska ZSMK”;
w lewym górnym rogu k. 2r z kolei tą samą
ręką wpisano inicjały wraz z monogramem:
„FSP ZSMK”.
Dukt pisma Podoskiej nie jest tożsamy
z tym,którymspisanotreśćzbioru.Tą samą
ręką, co wpisy atrybucyjne – a wiele
wskazuje, że jest to ręka Franciszki
Serafiny Podoskiej – zapisana jest tylko
jedna karta ósma (ściślej – jedna czwarta
recto i cała strona verso); znajdujący się
na trzech czwartych recto tejże tekst,
wpisany jakąś obcą, tj. ani nie należącą
do Podoskiej, ani nie występującą nigdzie
więcej w rękopisie, ręką, został przycięty
54. u góry i z boku, co wskazuje, iż jest to
karta wtórnie zaadaptowana ze względu
na fakt, iż znaczny jej obszar był pusty
i nadawał się do zagospodarowania.
Niezwiązany więc z treścią modlitewnika
tekst przycięto tak, by reszta (pusta) część
karty ósmej pasowała do rozmiarów
gotowego modlitewnika i mogła być do
niego wklejona, a następnie zapisana.
Oprócz wpisów dokonanych ręką
Franciszki Podoskiej i obcego charakteru
pisma w części strony recto karty ósmej,
w rękopisie dominuje jeden dukt pisma na
k. 2r – 7v, 9r – 34v. Do tylnej wewnętrznej
części oprawy modlitewnika doklejone
jednakzostałyczterykarty(36-39)oinnym
niż pozostałe rozmiarze: 13,3 cm × 8,8 cm.
Zapisane są one odmiennym aniżeli już tu
wskazany charakterem pisma – starannym,
kaligraficznym, późniejszym zapewne
od tego, które przeważa w całym
manuskrypcie. Do przygotowania
rękopisu użyto papieru czerpanego, miejsca
pochodzeniajegonieudałosięjednak ustalić.
Główna treść modlitewnika (k. 1r – 7v,
9r – 34v) została zapisana na pociętych
wcześniej arkuszach ze znakiem wodnym
przedstawiającym osiodłanego konia.
W wewnętrznym górnym rogu kart: 5,
12, 17 widoczna jest prawie cała jego
sylwetka, za wyjątkiem głowy i przednich
nóg, te zaś znajdują się na kartach 6,
13 i 24. Drugi filigran, wyobrażający
koronę, zobaczyć można u góry karty
55. 35, a na jednej z dołączonych do
manuskryptu karcie 38 da się dostrzec
kolejny, lecz niezidentyfikowany znak
wodny.
57. przez Wiktora Bazielicha w czasopiśmie
„Nasza Przeszłość”4
. Zakon Świętej Matki
Klary to pełne rozwinięcie skrótu, którym
siostry sądeckiego klasztoru wraz z własnym
podpisem zwykły sygnować swoje księgi.
Trafność tego rozwiązania potwierdziła
siostra Salomea, obecnie archiwistka
w klasztorze sądeckim; dzięki jej pomocy
udało się też ustalić, że w latach 1734–
1768 Franciszka Serafina Podoska należała
do wspólnoty tamtejszychklarysek.Wypis
z „Księgi zmarłych” klasztoru w Starym
Sączu jest bardzo interesującym źródłem
do poznania kolei życia siostry Franciszki
SerafinyPodoskiej,pozwalateżna wskazanie
przybliżonych dat powstania rękopisu:
W
skazówka do dokładniejszego
poznan ia tożsamości
właścicielki modlitewnika
ukryta jest w monogramie „ZSMK”,
wypalonym na oprawie, zapisanym na
karcie tytułowej tuż pod nazwiskiem
Podoskiej, na k. 1r w lewym górnym
rogu i u dołu karty 33v. Skrót ów staje się
czytelny dopiero po dogłębnym zapoznaniu
się z treścią manuskryptu. Wielokrotnie
przywoływane w modlitwach imiona
świętych Franciszka i Klary kierują
myśli ku duchowości franciszkańskiej,
a wspominanej tam Kunegundy – św. Kingi
nie sposób nie połączyć z historią
klariańskiego zakonu w Starym Sączu.
Monogram ów został już opisany
58. Wielebna Siostra Franciszka Serafina Podoska
Tę Pan Bóg w młodym wieku i niewinności
powołał do zakonu, gdyż od maleńkich lat
chowała się w klasztorze. Jednak nie przez
tentacyjej i trudności otrzymała wokacyją
zakonną, bo lubo miała ducha do zakonu,
jednak – że była piękna i wdzięczna, i miła
– świat ją łudził do siebie, i gdy w roku 14
wieku swego przed obłóczynami wyjechała
na świat, bardzo się pobestwiła próżnością
świata i obłudną światowych ludzi perswazyją,
odwodzących ją od wokacyjej zakonnej,
dlaczego bardzo zmieszana i strapiona w sobie
była, nieraz łzami się zalewając. Jednak
skryta z tem sama w sobie była, nikomu się
nie powierzając, lecz przecie wydało się to,
gdy nastąpił akt obłóczyn. W tej wszystkiej
wnętrznej wojnie i udręczeniu zwyciężyła
sama siebie i przystąpiła do habitu świętego,
czego obawiało się Zgromadzenie, aby na
dalszy czas była kontenta z wokacyjej swojej,
ale inaczej Boska dyspozycyja skierowała. Jak
tylko poznała szczęście z wokacyjej zakonnej,
tak bardzo ukontentowana była w niej. Była
zawsze wesoła i przy tym skromna, osobność
kochająca, mało mówiąca, ducha prawdziwie
zakonnego i pracująca na funkcjach zakonnych lat
kilkanaście. Była miłosierna na ubogich i sirotom
protekcyją dająca. Siostrom w potrzebie dogadzająca.
Ołtarze pracą rąk swoich zdobiąca, różnemi
robotami i kosztem przy czyrstwych siłach i zdrowiu
doskonałem zawsze będąc. Potem, portulaną będąc,
na żołądek zachorowała, coraz to bardzi słabieć
poczęła. Odebrawszy Święte Sakramenta i Olej
Święty, szczęśliwie w Bogu zasnęła roku pańskiego
1768 die 26 maja, mając lat wieku swego 48,
w zakonie żyła lat 345
.
W klasztorze zakonnice posiadały
prywatne książki: egzemplarze reguły,
konstytucje, zbiory pieśni, medytacji
oraz modlitewniki, które przekazywały
innym siostrom. Z całą pewnością można
stwierdzić, iż Franciszka Podoska była
właścicielką omawianego tu manuskryptu,
o czym świadczą wpisy atrybucyjne, ale
to nie w niej należy upatrywać autorki
59. spisanych modlitw. Trop pozwalający
na ustalenie jej tożsamości, znajduje się
w tekstach na kartach 11v, 26r, 28v, gdzie
pojawia się imię świętej Teresy, określanej
przez piszącą „osobliwą patronką”.
Można zatem przypuszczać, że pierwsza
właścicielka i autorka rękopisu to owa
bliżej nieokreślona siostra Teresa, która
modli się przez wstawiennictwo świętych
franciszkańskich oraz swą patronkę św.
Teresę. Analogicznie w tekście zapisanym
przez Franciszkę Podoską (część recto k. 8
i cała strona verso tejże karty) pojawia
się imię świętej Franciszki oraz świętej
Serafiny, które można traktować jako
osobliwe patronki Podoskiej. „W Starym
Sączu, w zachowanych, niekompletnych
spisach zmarłych zakonnic notowano panny
pod ich imionami świeckimi, choć nadawano
im również zakonne”6
. Najprawdopodobniej
pierwszezimionwpisanychdoksięgizmarłych
było imieniem zakonnym, które kandydatka
na mniszkę otrzymywała w czasie obrzędu
obłóczyn, czyli przyjęcia habitu klaryski.
do zgromadzenia w roku 1734, a więc
znała obie siostry Teresy i to właśnie
od którejś z nich mogła otrzymać ten
manuskrypt.
Scharakteryzowane przez Wiktora
Bazielicha7
zbiory biblioteczne starosądeckiego
klasztoruobejmują m.in. dzieła, które były
własnością ksień o imieniuTeresa.Pierwsza
z nich, Teresa Oliwia Stadnicka, była
ksienią w latach 1729 – 1736 oraz od roku
60. 1755dośmierciw1758.Wlatach1737 – 1755
ksienią została natomiast Teresa Jolenta
Zborowska, która zmarła w roku1763.
Franciszka Podoska wstąpiła do
zgromadzenia w roku 1734, a więc znała
obie siostry Teresy i to właśnie od którejś
z nich mogła otrzymać ten manuskrypt.
Niektóre z ksiąg zostały podpisane,
dzięki czemu można poznać ich kolejne
właścicielki. I tak na przykład, wpisy
własnościowe pozostawione w księgach
sądeckiego klasztoru wskazują, iż do
ksieni Stadnickiej należały: Manna duszy,
Rozmyślania nabożne, Poseł zbawienia
panien zakonnych klasztoru Świętego
Andrzeja adwentowe nabożeństwo
podawający, Zwierciadło duchownej łaski,
Poseł boskiej łaskawości albo wielkich łask
duchownych, Relacyja żywota i śmierci
WielebnejMatkiTeresyodDuchaŚ[więtego],
Duchowna teologija abo kościół Ducha
Ś[więtego], Teologija zakonna człowieka
duchownego ucząca, Posag duchowny
od świętych ojców i matek zakonnym
córkom zostawiony, Myśli albo refleksyje
chrześcijańskie rozłożone na wszystkie dni
całego roku, Historyja świątobliwego życia
wielebnego sługi Bożego Józefa od Matki
Boskiej Kalasancyjusza. WłasnościąTeresy
Jolanty Zborwoskiej z kolei były: Kazania
na różnych publikach, Nabożeństwa na
przedniejsze czasy i święta całego roku,
Snopczek miry, Wojsko serdecznych nowo
rekrutowanych na chwałę Boską afektów,
61. Trzy traktaty duchowne, O doskonałości
zakonnej księgi czwore, Duchowna teologija
abo kościoł Ducha Ś[więtego].
Niestety zbyt mało mamy próbek
charakterupismaobuksieńpozostawionych
w wymienionych księgach, dlatego nie
mogą one stanowić wiarygodnego i
wystarczającego materiału porównawczego
do postawienia hipotezy o autorstwie;
siostry uczyły się kaligrafii i mogły
posługiwać się zbliżonym duktem pisma.
Warto zauważyć, że również współcześnie
sam podpis często odbiega od charakteru
pisma, którym zapisywany jesttekstciągły,i
nie powinien stanowić jedynego materiału
dowodzącego autorstwa. Ponadto nawet
w tych nielicznych podpisach ksień
pozostawionych w należących do nich
księgach można dostrzec, iż poszczególne
litery różnią się między sobą wielkością
i kształtem, co także stanowi przeszkodę
do przeprowadzenia precyzyjnej analizy
pisma.
W najstarszej zachowanej w klasztorze
księdze zmarłych, z której pochodzi nota
o Franciszce Serafinie Podoskiej, znajduje
się także opis losów ksieni Teresy Jolenty
Zborowskiej, księga ta nie zawiera jednak
żadnych informacji o Teresie Oliwii
Stadnickiej.
62. Siostryzakonnekorzystały z księgozbioru
klasztornej biblioteki, a także z prywatnych
książek, którymi się wymieniały
i obdarowywały. Za zgodą przełożonych na
własny użytek spisywały swoje rozmyślania,
hymny, akty, nabożeństwairóżne modlitwy.
Tak tworzone książeczki przekazywane były
innym siostrom osobiście, przez ksienię lub
zapisywane w spadku. Omawiany tutaj
rękopis jest świadectwem tego rodzaju
praktyk w klasztorze starosądeckim.
Lektura manuskryptu może prowadzić
do wniosku, że obecne w nim zapiski mają
charakter brulionowy i nie tworzą spójnej
całości; to jest to zbiór modlitw oraz uwag
dotyczących poprawnego sposobu ich
odmawiania.
Pośród tekstów rękopisu zwraca uwagę
swego rodzaju plan, zakładający prowadzenie
medytacjiprzezkolejneosiemdni.Nakartach2r–
8vwymienianesąkolejnotajemnicez życiaJezusa
Chrystusa, które można dołączyć do intencji
generalnej rozważań na dany dzień. Karty
17r – 23r zawierają punkty do medytacji,
dotyczące przede wszystkim kwestii
powołaniaiżyciazakonnego.Wymienienisątu
święciwspomożyciele,przezwstawiennictwo
których w danym dniu powinno się modlić.
Na karcie 23(r -v) sporządzony został krótki
spis intencji, jakie należy ofiarowaćpodczas
modlitww poszczególnedni.Kluczemwiążącym
tetrzyplanysąpowtarzającesięsłowa„kolekcyje”,
„rekolekcyje”orazczasichtrwania–osiemdni.
63. zakresu prac czy obowiązków zakonnic.
Każda wspólnota posiadała własne
ceremonie, zwyczaje obchodzenia świąt
i uroczystości.Odprawianeprzezkrakowskie
klaryski rekolekcje, zwane początkowo
„kolekcyjami”8
, były wyjątkowym czasem
refleksji i przygotowania do kolejnych dni
spędzonych w klasztorze. W wieku XVII
odbywały się one raz w roku, trwały
tydzień lub dłuższej. W wieku XVIII
wspólnota zakonna uczestniczyła w nich
dwa razy w roku, w okresie paschalnym
i pod koniec listopada. Wprowadzono
także zwyczaj trzydniowych rekolekcji
przed obłóczynami i dziesięciodniowych
przed profesją9
:
Klasztor starosądecki nie doczekał
się dotychczas rzetelnego opracowania
traktującego o duchowości, praktykach
modlitewnych i zwyczajach panujących
w tym zgromadzeniu. Z pomocą
przychodzą publikacje dotyczące Klasztoru
Sióstr Klarysek w Krakowie. Wszystkie
zgromadzenia zobowiązane były do
przestrzegania reguły, konstytucji, zaleceń
powizytacyjnych oraz szeregu norm,
przepisów ustanawianych przez władze
kościelne. Należy jednak zaznaczyć, że
klasztory klarysek były jednostkami
autonomicznymi, niezwiązanymi z innymi
klasztorami zakonu. Osobliwy charakter
miejscauwidaczniałsięnapoziomiezarówno
prowadzenia formacji duchowej, jak
64. Omawiany rękopis jest świadectwem
zwyczaju odprawiania ośmiodniowych
rekolekcji przez wspólnotę klarysek
starosądeckich.Siostryzachowałytętradycję
i współcześnie, tak jak przed wiekami,
uczestnicząwdwóchseriachrekolekcji11
. Dla
części sióstr jest to czas duchowej odnowy
i wyciszenia, a dla pozostałych wzmożonej
pracy i dodatkowych obowiązków.
W drugiej serii rekolekcji role się zmieniają.
Wypracowane w przeszłości praktyki
religijne pomagają służyć Kościołowi
katolickiemu, pielęgnować duchowość św.
Franciszka oraz zachować łączność z całą
rodziną franciszkańską.
Tak jak w innych wspólnotach
serafickich, duchowość klarysek
Rekolekcje odprawiano w klasztorze
wgrupach i część sióstr podczas swoich
rekolekcji praktycznie była wyłączona ze
wspólnoty zakonnej, z którą mogła spotykać
się w chórze i w refektarzu na posiłkach,
ale nie wolno jej było prowadzić z nikim
żadnej rozmowy. Zakonnice te były również
zupełnie odcięte od świata zewnętrznego, nie
zezwalano im na przyjmowanie odwiedzin
ani na rekreację. Z tego też powodu siostry
udające się na rekolekcje żegnano w celi
u ksieni, a one same także żegnały się ze
starszymi matkami i z chorymi zakonnicami.
Rekolekcje polegały głównie na medytacji
i słuchaniu nauk dwa razy dziennie.
W przedostatni dzień ksiądz rekolektant
(często bywał nim jezuita, reformata lub
karmelita) udzielał zakonnicom odpustu
zupełnego, po czym odbywała się adoracja
i śpiewano Te Deum. W ostatnim dniu, po
nawiedzeniu Najświętszego Sakramentu i po
mszy, siostry witano szczególnie uroczyście
w kapitularzu, a ksieni zezwalała im na
prowadzenie rozmów.10
65. starosądeckich koncentruje się na Jezusie
Chrystusie, Matce Bożej i świętych
franciszkańskich, m.in.: św. Franciszku,
Klarze, Kunegundzie, Salomei, Józefie
Kalasancjuszu, św. Antonim, Michale,
Bernardynie. W klasztorze starosądeckim
formacja duchowa zakonnic w XVII wieku
opierała się na swoistym przewodniku,
stworzonym dla tego zgromadzenia.
„Tekst znajduje się w starannie napisanym
pismem jednej ręki, niewielkim
papierowym kodeksie, chociaż zapewne
brakuje kilku końcowych kart, a ostatnie
dwie są częściowo zniszczone. Kodeks
liczy 46 kart o wymiarach 140 x 85
mm […]. Esrtreicher nie zna wersji
drukowanej Wózka duchownego. Biorąc
pod uwagę nawiązania w tekście do
życia zakonnego typowego dla klarysek,
można wnioskować, iż ten przewodnik
formacyjny został przygotowany
specjalnie dla nich”12
. Wózek duchowny
Zakonnych Panien zawiera wskazówki
oraz przykłady medytacji, które mogą
być inspiracją i pomocą w prowadzeniu
osobistej modlitwy:
Tej medytacyjnej albo wnętrznej modlitwy
pięć albo sześć części ludzie nabożni liczą,
to jest przygotowanie, czytanie, medytacja,
dziękowanie, ofiarowanie i prośbę. […].
Pierwsza część tej modlitwy serdecznej
jest przygotowanie, o którym mówi
Pismo Święte: „Przed modlitwą przygotuj
duszę twoję”. Do tego przygotowania
naprzód służyć może modlitwa, która
jest napisana wyżej przed mówieniem
godzin kościelnych. Przygotowanie zaś
samego należy w krótkim uważeniu
66. Majestatu Bożego i dobroci Bożej, także
w pierwszym wejrzeniu na podłość i złość
własną człowieka, skąd ma wzbudzony
być afekt pokory wielkiej, z którym ma
mówić człowiek one słowa Abrahamowe:
„Będę ja mówieł do Pana, gdyżem jest
proch i popiół”.
Także i drugi afekt wielkiej uczciwości
Majestatu Bożego, którą sobie ma
stawić przed oczy osoba modląca się,
aby z bojaźnią i z strachem służyła w tej
sprawie Panu Bogu. A na ostatek wzbudzić
ma afekt wzgardy samej siebie, czyniąc
jakie dzieła skruchy za grzechy z onym
jawnogrzesznikiem i tak temi słowy zacząć
może:
„Panie Boże mój nieskończonej miłości
i dobroci, ja, nanędzniejsze stworzenie
Twoje, chcę mówić z Tobą na modlitwie.
Upadam i daję chwałę Majestatowi
Twemu boskiemu jako stworzenie godne
wszelakiej hańby i wzgardy dla grzechów
moich, któremim Cię obraziła. Ofiaruję
Tobie serce moje, żałując serdecznie za
grzechy, które są przeciwne najczystszej
dobroci Twojej. Postanawiam mocno
nigdy Cię więcej nie obrażać. Pokaż,
Panie mój, Twoję dobroć i miłosierdzie,
a przymi mię do tajemnicy społeczności i
rozmowy z Twoim Majestatem boskim”13
.
67. Kolejne części medytacji to czytanie
pobożnych tekstów oraz rozważanie
punktów podanych do medytacji.
„Wózek duchowny” zaleca, by medytacja
była krótka, a przy tym „skuteczna do
wzbudzenia wolej, żeby do drugich części
modlitwy, które wzbudzają afekt i są
owocem własnym medytacyjej, służyć
mogła. Tym sposobem, żeby więtszy czas
dany był afektom i chuciom nabożnym
niż dyskursowi, którego jedno dlatego
użyć potrzeba, aby zapalił afekt”14
.
Po zakończeniu rozmyślania należy
przystąpić zatem do dziękczynienia,
ofiarowania i próśb, które są owocami
medytacji, głosem duszy.
Lektura manuskryptu pozwala
dostrzec powtarzający się sposób
prowadzenia rozważań. Na początku
modlitwy zakonnica kieruje swoje
słowa do Chrystusa (k. 5v, 13r, 24r, 27r).
Przepraszazagrzechy,prosio miłosierdzie
i potrzebne łaski (k. 5r, 10r – 11r, 12r –
14v, 24r, 27r – 28r), kontempluje życie
Zbawiciela, z uwielbieniem odnosi się
do Krwi i Męki Chrystusa (k. 14v – 16v,
25r-v, 29r –32v) dając w ten sposób
świadectwo ogromnej miłości do Boga.
Pełna pokory i skruchy świadoma jest
ona swoich grzechów i czuje się niegodna
łask i radości, których doświadcza
każdego dnia swojego życia. Mówi
o sobie: „najnikczemniejsze stworzenie”,
68. „wieczna grzesznica” (k. 9v), „błoto
i żebrak” (k. 12v), „najniegodniejsza
robaczyna” (k. 13v). W modlitwach prosi
odardobregoprzeżyciarekolekcji(k.16v,
17v, 24v, 26v), a dziękując za powołanie
do zakonu (k. 4v, 18v, 19r), poleca siebie
i duchowieństwo opatrzności Bożej.
Nie zapomina prosić Boga o zbawienie
zmarłych i błogosławieństwo dla
dobrodziejów klasztoru. Na koniec
rozważań zwraca się do Matki Bożej
(k. 11r-v, 13r-v, 25v, 33r-v) i świętych
patronów (k. 11v, 16r, 26r-v, 28v, 33v)
z prośbą o wstawiennictwo i opiekę.
Opisane w „Wózku duchownym”
kolejne etapy prowadzenia medytacji
znajdują swoje odbicie w tytułach i treści
poszczególnych modlitw. Na początku
(k. 2r – 4v) pojawiają się Intencyje, Akty
podczas kolekcyj i do medytacyij (k. 4v – 5r),
Modlitwa na uproszenie pomocy Boskiej na
przygotowanie do medytacyj (k. 5r – 6v),
Modlitwa druga wznieca w sobie gorącego
pragnienia na rozmyślanie, gdy się już czas
medytacyjzbliża(k.6v– 7v),Informacyjana
rekolekcyje i refleksyja, jako się stawić przed
ukrytem Majestatem Boskim (k. 9r – 10v).
Następnie na karcie 10v pojawia się
Modlitwa do Syna Bożego, na k. 11r:
Modlitwa druga do Ducha Świętego, k. 13r:
Modlitwa, k. 13v: Modlitwa trzecia, które
69. łączą w sobie uwielbienie, dziękczynienie
i prośby kierowane do Boga, dopełnienie
rozważań stanowią zaś zapiski dotyczące
ofiarowania rekolekcji (k. 14v – 24r).
W tekstach zwracają uwagętakżeinstrukcje
dotyczącepobożnegoodprawianiamedytacji
i adoracji Najświętszego Sakramentu (k. 9r,
12r-v). Podobne wytyczne przedstawia
wspomniany przewodnik formacyjny.
70. S
pisane przez klaryskę słowa
ściśle pokazują jej niezwykłą
relację z rodziną zakonną oraz
są świadectwem prostej wiary oraz
bezgranicznej, oblubieńczej miłości do
Chrystusa. Omówiony tu manuskrypt
pozwala poznać kierunki kształtowania
duchowości i formacji zakonnej sióstr
w Starym Sączu. Archiwum klasztorne
posiada zbiór modlitewników, których
opracowanie znacząco wzbogaciłoby
wiedzę o duchowości zgromadzenia.
Należy pamiętać, że zbiory biblioteczne
starosądeckich zakonnic uległy rozproszeniu
po kasacie konwentu w okresie zaborów i tak
jak modlitewnik będący przedmiotem
tej pracy, znalazły się poza murami
starosądeckiego klasztoru. Istnieje zatem
potrzeba odszukania i uporządkowania
bezcennych źródeł, które pozwolą poznać
koleje życia zakonnic, zwyczaje oraz
duchowość klariańską.